SDPL wspólnie z PPS sprzeciwiają się kolejnej kadencji Adama Glapińskiego
Koło PPS będzie głosować przeciwko powołaniu Adama Glapińskiego na prezesa NBP na kolejną kadencję – poinformowali we wtorek przedstawiciele ugrupowania.
W skład parlamentarnego koła Polskiej Partii Socjalistycznej wchodzi troje posłów: Joanna Senyszyn, Robert Kwiatkowski i Andrzej Rozenek oraz dwoje senatorów: Gabriela Morawska-Stanecka i Wojciech Konieczny.
Parlamentarzyści PPS poinformowali we wtorek o podjęciu współpracy z ugrupowaniami pozaparlamentarnymi, a w ich konferencji prasowej wzięli udział przewodniczący Unii Pracy Waldemar Witkowski oraz przedstawiciel Socjaldemokracji Polskiej Rafał Kręgulec.
„Sprzeciwiamy się dalszemu trwaniu prezesa Glapińskiego, ponieważ jest to jeden z największych szkodników w Polsce” – powiedziała posłanka Senyszyn. Dodała, że „ponad 60 procent Polaków nie chce go jako prezesa NBP podczas drugiej kadencji”.
„Glapiński to jest model BMW po liftingu. On jest CMW – Czynny, Mierny, ale Wierny” – stwierdziła Senyszyn.
Poseł Kwiatkowski mówił, że są dwa główne powody, dla których Glapiński nie powinien kontynuować misji w NBP – pierwszy to wysoka inflacja, która pięciokrotnie przewyższyła cel NBP (2,5 proc.). Drugi powód – mówił Kwiatkowski – to brak wiarygodności Glapińskiego jako prezesa NBP, skoro jest tak wielka różnica, między jego zapowiedziami, a rzeczywistością gospodarczą.
Senator Konieczny stwierdził z kolei, że to Glapiński, zapowiadając deflację, skłonił ludzi do wzięcia kredytów, których dziś nie mogą spłacić.
„Prezes Glapiński mówił, że inflacja 13-procentowa nie jest groźna, ponieważ zarobki rosną w tempie dwucyfrowym. Tymczasem rząd proponuje nauczycielom, Krajowej Administracji Skarbowej, 4,4 procent podwyżki” – mówił Konieczny. „4,4 to są dwie cyfry, ale to nie jest dwucyfrowa podwyżka” – dodał.
Waldemar Witkowski powiedział, że 60-procentowe podwyżki dostali tylko parlamentarzyści i przedstawiciele władzy. „Tymczasem nauczyciele akademiccy, którzy mają kształtować przyszłe pokolenia, są traktowani jak śmiecie” – stwierdził.
Sejm być może w czwartek będzie głosował nad wnioskiem prezydenta Andrzeja Dudy ws. powołania Adama Glapińskiego na kolejną kadencję. Glapiński jest prezesem NBP od czerwca 2016 roku.
Szef banku centralnego jest powoływany przez Sejm na wniosek prezydenta na 6 lat. Powołanie prezesa NBP następuje w Sejmie bezwzględną większością głosów.
Z dotychczasowych wypowiedzi przedstawicieli ugrupowań sejmowych wynika, że klub PiS będzie za powołaniem Glapińskiego na drugą kadencję prezesa NBP, przeciw zamierzają głosować KO, Lewica, PSL oraz Konfederacja, podkreślając, że nie jest w tej sprawie potrzebna dyscyplina.
Źródło: Polska Agencja Prasowa